Skip to content

15/05/2018 Artykuły

Zakup używanego samochodu – i co dalej?

TotalEnergies-15-5

baner-expert-01

Adam Klimek

Ekspert Team Total

Gdy opadną już emocje związane z zakupem, czas przygotować „nowy” samochód do bezpiecznej eksploatacji, i to w taki sposób, by nie narazić się na niepotrzebne wydatki. Dlatego każde świeżo nabyte auto używane, by służyło nam bezawaryjnie, musi przejść podstawowy serwis, nawet wtedy, gdy sprzedający zapewnia, że samochód jest w 100% gotowy do jazdy i nie trzeba nic robić, tylko „lać paliwo i jechać”.

 

Sprawą podstawową po zakupie samochodu używanego jest jego rejestracja, której należy dokonać w ciągu 30 dni od transakcji. Sama procedura może wydawać się czasochłonna, przede wszystkim ze względu na panujący stale w urzędach komunikacji tłok, jednak jeśli mamy całą niezbędną dokumentację samochodu, którą powinniśmy dostać od sprzedającego – umowę kupna-sprzedaży oraz wypełniony wniosek – nie powinna przysparzać większych problemów. W przypadku umowy kupna-sprzedaży kupujący musi także zapłacić podatek od czynności cywilnoprawnych w wysokości 2% kwoty zapisanej w umowie. Uwaga, urzędy skarbowe dysponują narzędziami do wyceny wartości samochodu, zatem nie warto jej zaniżać. Z podatku zwolnione są samochody kupione w komisach, gdzie kupujący otrzymuje fakturę.

W kolejnym kroku warto udać się z pojazdem na wizytę do serwisu lub zaufanego mechanika, gdzie należy wymienić wszystkie filtry, płyny i wybrane części eksploatacyjne, by mieć pewność, że nie padniemy ofiarą zaniedbań poprzedniego właściciela, a samochód będzie nam służył jeszcze przez długie lata.

Przede wszystkim należy wymienić olej silnikowy wraz z filtrem. Uchroni nas to przed ryzykiem zatarcia jednostki napędowej, bo tym grozi obecność w silniku starego oleju, który z wiekiem i zużyciem traci swoje właściwości. Mogą pojawić się w nim opiłki metalu, co wraz z upływem czasu może spowodować zniszczenie jednostki napędowej, a w konsekwencji naprawy, które uszczuplą naszą kieszeń o kilka tysięcy złotych. Wymiana kosztuje od ok. 200 do 400 złotych, w zależności od rodzaju silnika, klasy oleju i kosztów filtra. Nie ma znaczenia, jaki olej znajdował się w silniku, należy użyć oleju spełniającego wymogi producenta auta dla danego modelu. Nawet jeśli do kupionego samochodu nie ma instrukcji obsługi, na stronie internetowej www.totalenergies.pl znajduje się katalog, według którego łatwo dobierzemy olej. Jeśli producent samochodu, który ma nawet 20 lat, przewidywał stosowanie w nim oleju syntetycznego o relatywnie niskiej lepkości, to właśnie taki olej należy zastosować – ogromnym błędem jest używanie bardziej lepkich olejów mineralnych do starszych aut, które tego nie wymagają.

Warto też przy okazji wymienić filtr paliwa, zwłaszcza w bardzo popularnych w naszym kraju dieslach. Zyskujemy wtedy pewność, że do silnika nie dostaną się żadne zanieczyszczenia pochodzące z paliwa. Podobnie należy postąpić z filtrem powietrza, ponieważ zanieczyszczenia dostające się do komory spalania mogą uszkodzić jednostkę napędową. Koszty wymiany takiego filtra z reguły nie przekraczają kilkudziesięciu złotych. Kolejny na liście powinien znaleźć się filtr kabinowy. Jeśli jest sprawny, mocno ogranicza parowanie szyb i pojawianie się pleśni oraz grzybów w kanałach wentylacyjnych. Dodatkowo przeciwdziała przedostawaniu się drobnoustrojów do wnętrza samochodu, co z kolei minimalizuje ryzyko nabawienia się astmy lub alergii.

W dalszej kolejności trzeba skontrolować płyn hamulcowy. Jego jakość w znaczącym stopniu wpływa na nasze bezpieczeństwo podczas jazdy. Zaniechanie wymiany może doprowadzić do korozji całego układu – co skutkuje szybszym wyeksploatowaniem klocków, szczęk, tarcz lub bębnów – a w skrajnej sytuacji nawet do groźnego wypadku. Mechanik powinien zmierzyć zawartość wody w płynie specjalnym testerem. Zbyt duża ilość wody przenikającej z otoczenia obniża temperaturę wrzenia płynu, a „zagotowany” płyn nie przenosi ciśnienia w układzie i hamulce przestają działać. Dodatkowo istotny jest kolor płynu – jeśli jest bardzo ciemny, może to oznaczać jego zanieczyszczenie w wyniku korozji elementów układu hamulcowego, co też wymaga natychmiastowej interwencji mechanika. Płyn hamulcowy powinien być wymieniany co dwa lata, a koszt całej operacji zamyka się w granicy 100-200 złotych. Zaleca się również w toku takiego serwisu wymianę płynu chłodniczego, który może nie ma bezpośredniego wpływu na bezpieczeństwo czy komfort jazdy, ale jego jakość przekłada się na trwałość auta. Zużyty może powodować zatkanie kanałów chłodzących w bloku silnika oraz uszkodzić pompę wody, a w konsekwencji doprowadzić do przegrzania się jednostki napędowej, co skutkuje setkami bądź nawet tysiącami złotych wydanymi na naprawę.

Gdy wszystkie zalecane płyny i filtry są już wymienione, można przejść do czynności, która przez wielu mechaników zalecana jest jako pierwsza – to ocena stanu i w razie potrzeby wymiana paska rozrządu i jego osprzętu, czyli pompy wody, napinacza i rolki. To bardzo istotne (mechanicy mają tu stuprocentową rację), bo w przypadku kolizyjnego rozrządu i zerwania paska narażamy się na zniszczenie silnika. Uszkodzeniu mogą ulec nie tylko zawory i ich gniazda, ale może pęknąć również głowica. To też z reguły większy wydatek, rzędu nawet 1000 złotych (plus koszt wymiany paska rozrządu), ale nie należy lekceważyć tej czynności, ponieważ awaria może bezpowrotnie unieruchomić nasz pojazd. Także silniki wyposażone w łańcuch rozrządu powinny być skontrolowane – niepokojące dźwięki tarcia dobierające spod obudowy łańcucha to sygnał, że należy go wymienić.

Na koniec jeszcze, by mieć absolutną pewność co do dalszego używania zakupionego samochodu, należy przyjrzeć się innym elementom, które w toku eksploatacji mogły się zwyczajnie zużyć. Należą do nich przede wszystkim świece zapłonowe w silnikach benzynowych, elementy oświetlenia – żarówki, reflektory, a także elementy zawieszenia: wahacze, łączniki stabilizatora, amortyzatory i sprężyny plus elementy układu hamulcowego, przede wszystkim klocki i tarcze. Żaden doświadczony mechanik nie powinien mieć problemu z oceną ich stanu. Kontroli należy też poddać stan ogumienia pojazdu.